Witam,
dzisiaj przybywam z pracami na dwie zabawy u Danutki.
Ale po kolei.
W zabawie w bombardowanie, tym razem "na tapecie" mamy plastikowe butelki.
Pomysłów miałam kilka, ale w końcu zmierzyłam się z jednym z nich i oto co zmalowałam :
Wzięłam butelkę po jednodniowym soczku
troszkę ją zmaltretowałam (czytaj pocięłam) i wykroiłam z niej pierścionek z plastiku, który skrzętnie owinęłam tasiemką. Dodatkowo na spinaczu "uwinęłam" kwiatuszka, który przyczepiłam do pierścienia. I powstała podstawka do jajka. Utrzymana w kolorach odpowiednich do wykonanego na drugą zabawę karczocha.
Wiem, to nie mistrzostwo świata, ale zaletą tej "przemiany" jest to, że takich pierścieni z jednej butelki można zrobić kilka i każdy może być dopasowany do swojego jaja :)
W tym miesiącu w zabawie z kolorkami "zadany" kolor to biskupi. Można go połączyć z ecru lub zielonym jabłuszkiem. Ja wybrałam połączenie z ecru, co można było już zobaczyć na zdjęciach mojej podstawki.
Od razu sobie wymyśliłam, że zrobię karczochowe jajo, Ale nie miałam odpowiedniej wstążki, więc troszkę to trwało ... zanim się zaopatrzyłam w niezbędne produkty,
ale się udało :)
Tak wygląda moja biskupia praca:
Też można powiedzieć, że nic nie urywa, ale jestem zadowolona. Ciągle jeszcze uczę się robić te karczochy, może jeszcze nie są idealne, ale będę ćwiczyć dalej - haha :)
Kolor biskupi lubię i nawet chyba w garderobie coś się takiego znajdzie,ale raczej wolę go w dodatkach, czyli trochę mniejszej ilości :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz