dzisiaj trochę na temat koloru brązowego, bo to jest wybrany kolor na miesiąc październik w zabawie "Cykliczne kolorki" u Danutki.
Kto jeszcze nie słyszał, to zapraszam TUTAJ.
Kolor brązowy, we wszystkich jego odcieniach bardzo lubię.
Mam dużą część garderoby w tym kolorze. Biżuteria w brązach stanowi większą część moich zasobów kolczykowo - koralowych :)
Moja łazienka jest w kolorze brązowym i kiedyś kupowałam do kuchni różne gadżety i ozdoby też w brązach (na szczęście mi przeszło - haha).
W tym miesiącu chyba przekombinowałam i nie mogłam się zdecydować co też bym chciała zrobić w kolorze brązowym.
Pierwszym pomysłem było wykorzystać okazję, że przygotowując prezent na urodziny Lidki (Czarnej Damy) wykonałam pudełeczko-torebeczkę właśnie w kolorze brązowym, oraz ozdobiłam na brązowo inne pudełeczko.
Pudełeczko-torebeczka wykonane jest z jednego kawałka i w środku wygląda tak:
Resztę prezentu możecie obejrzeć u Czarnej Damy TU.
Ale zdecydowałam się jednak nie iść na łatwiznę i przygotować coś specjalnie na tą okazję.
Jako, że jesień w pełni (u mnie nieco mokrawa), to znalazłam zastosowanie dla moich skrzętnie zbieranych czapeczek żołędziowych i ufilcowałam sobie kilka brązowych żołędzi:
Ale w dalszym ciągu nie byłam zadowolona - haha :)
Więc zabrałam się do pracy i "wyprodukowałam" podstawki pod szklankę w kształcie liścia :
Nie jestem pewna czy zawierają 50% koloru brązowego, ale wykonałam je z cieniowanej nitki bawełnianej w odcieniach beżowo-brązowych.
Mam nadzieję, że się będą nadawały, bo to właśnie je kładę na jęzor żabie u Danutki.
Dodam też nieskromnie, że żołędzie i podkładki poleciały na dzisiejsze urodziny do Basi. A że paczuszka dotarła, to mogę się chwalić - haha :)
Pozdrawiam serdecznie
i trzymam kciuki, żeby tym razem liczba artystek-kolorystek przekroczyła 100 :)
To Aneczko poszalałaś, podkładeczki w kształcie liścia super. Pudełeczko-torebeczka bardzo fajne, a żołędzie to już mistrzostwo. Zabawa w filcowanie, tak by pasowało do czapeczek po żołędziach, i żeby żołędziami się stały jest na 6+.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Piękna praca. Żołędzie fantastyczne:)
OdpowiedzUsuńAle supciaste zołedzie- u mnie jak na razie kapelusiki doczekały sie szydełkowych zołedzi w kolorach teczy:)
OdpowiedzUsuńwyzwanie chyba zaliczone:)
pudełeczka juz podziwiałam:) super są!
Listki podbiły moje serce chociaż przyznaje, że wszystko jest śliczne :)
OdpowiedzUsuńżołędzie ekstra! Świetny pomysł! No a te listki - super :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne prace wykonałaś:) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAniu no powiem Ci że mnie zaskoczyłas, jak zobaczyłam te żołędzie szczękami opadła. Są świetne i jakie fajne zastosowanie do czapeczek , O jejku szkoda ża ja filcować nie potrafie bo takie dodatki do świątecznych stroików byłyby super !!!
OdpowiedzUsuńPodkladeczki tez slicznie wyszły ale u mnie numer jeden to jednak żołędzie.
Pozdrawiam Cię gorąco i serdecznie
Pudełeczko piękne, ale żołędzie wymiatają:) cudne są:) pozdrawiam serdecznie;)
OdpowiedzUsuńAniu rozpłynęłam się żywcem;))
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tych żołędziach a i liście są boskie;)
Super!!
ale się rozpędziłaś! normalnie Pendolino :-)
OdpowiedzUsuńfajne brązowe prace, listki szydełkowe ładniutkie
ale włochate żołędzie mnie uwiodły! ;-DDD
Jakie piękne efekty przynosi brak zdecydowania ;). Żołędzie naprawdę są rewelacyjne - pierwsze przytulne żołędzie jakie widzę. Liście śliczne i pudełko takoż.
OdpowiedzUsuńwow, wszystko śliczne, ale podkałdki przepiękne, powaliły mnie z nóg
OdpowiedzUsuńAniu, aż tyle tego natworzyłaś na jeden kolor....? Nie zła jesteś :) Pudełeczka są śliczne co stwierdzam z całą stanowczością. A wiem, o czym mówię :) Żołędzie śliczne. Ja też mam pełno tych kapelusików, ale filcować niestety nie potrafię. Serwetki są urocze. Jednym słowem zadanie wykonane na 120% :)
OdpowiedzUsuńMnie też się najbardziej podobają żołędzie, bo to naprawdę uroczy pomysł :) Liściaste podstawki też są super, a coś takiego jak pudełeczko-torebka to w ogóle pierwszy raz na oczy widzę, fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńświetne brązowe jesienne klimaty żołędzie i podkładki są ekstra
OdpowiedzUsuńJa tam bym żabie rzuciła na język te żołędzie. Są rewelacyjne :) Choć liściaste podstaweczki też są fajne - mają bardzo ładny odcień brązu. Podoba mi się też bardzo ta rozkładana pudełeczko-torebeczka; bardzo sprytne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńAniu, ja widzę że Ty w działaniu jesteś podobna do mnie - "to zrobiłam, a to wam jeszcze pokażę" :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne prace! Pudełko już miałam okazję podziwiać u Lidki, ale jestem w szoku, że to z jednego kawałeczka tak zgrabnie poskładane! Ostatnio u Martusi-Myszkusi oglądałam kolorowe żołędzie, a tu proszę - całkiem inne, filcowe - super pomysł! Podkładki w kształcie liści są piękne!
łał żołędzie skradły mi serce, są śliczne, wszystkie prace śliczne
OdpowiedzUsuńNaprawdę śliczne prace! Nie mogę się zdecydować, która najbardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPiękne pudełeczka, żołędzie i listki:)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńładnie się zabrązowiło u Ciebie:)))
OdpowiedzUsuńPiękne brązy :-)
OdpowiedzUsuńWszystko takie ładniutkie, że nie wiem co ładniejsze. Pudełeczko bardzo pomysłowe. Pozdrawiam Magda
OdpowiedzUsuńAniu, piękne brązy, wszystkie :) Nie myślałaś, żeby liście na firance zawiesić ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Pudełeczko niema sobie równych. Jest prześliczne. Żołędzie boskie! Proszę jakie pomysły rodzą się w kreatywnej głowie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAle cudenka !
OdpowiedzUsuńNo i prosze ile brązów w jednym miesjcu i to wszystko ręcznie zrobione! Bardzo ładne cudeńka.
OdpowiedzUsuńPiękne wytworki brązowe :)
OdpowiedzUsuńWszystkie prace śliczne ale zachwyciły mnie żołędzie - są fantastyczne. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu - na początku od dziękuję ci za odwiedziny a ja sobie pozwolę u ciebie zostać piękne prace robisz - bardzo mnie zafascynowały twoje żołędzie - zapraszam cię zawsze do mnie a ja pozwoliłam sobie ciebie dodać do obserwowaych oraz wklejam link twego bloga u mnie na pasku bocznym bo jakoś widzę że nie chce mi się odkleić od ciebie - buziaki śle Marii
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu :)
OdpowiedzUsuńPapierki to jest to co ostatnio kocham najbardziej,z resztą wiesz o tym doskonale :)
Pudełeczko w formie torebki - GENIALNY pomysł !!!
Przepięknie kochana Ci to wyszło :)
A żołędzie - też extra :)
Pozdrawiam Cię bardzo miło :)***
Piękne prace, mnie najbardziej podobają się podstawki pod kubki
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
pudełeczka mnie urzekły:) przepiękne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Rewelacyjne żołędzie :) są takie piękne :)
OdpowiedzUsuńurocze prace
OdpowiedzUsuńI to się nazywa pojechać na maksa :) |Wspaniałości naprodukowałaś na brązowe wyzwanie. Cała masa cudów, co jeden to piękniejszy. Ciężko byłoby się zdecydować, co wybrać :) Żołędzie mega oryginalne
OdpowiedzUsuńŚliczne pudełko - w takim jak się dostaje prezent to nie wiadomo, co bardziej podziwiać :D Żołędzie są niesamowite - bardzo pomysłowe. A podkładki są super :)
OdpowiedzUsuńPięknie i brązowo:) Oczarowały mnie żołędzie i te podkładeczki w kształcie liścia:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:) Kasia
Matuluuuuuuu...Aniu, ależ cudeńka tu masz.
OdpowiedzUsuńScrapuszki ślicznusie! Listeczkowe podkładki ach i och! Ale te filcowe żołędzie...maleńkie dzieła...zachwycona nimi jestem!
Cieplutko Cię pozdrawiam i dziękuję za miłe odwiedzinki :-D
Pudełeczko jest genialnym pomysłem:) Podstawki pod szklaneczki cudne i gustowne. Ale mnie powaliły żołędzie. Naprawdę mnie urzekły. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodkładki pok kubki piękne, ale żołędzie to rewelacja są świetne. Można by je wykorzystać w wielu pracach dla mnie bomba:) pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł, ja zapewne w listopadzie też spróbuję wyzwania z kolorkiem:) super
OdpowiedzUsuńpiękne i pomysłowe. szczególnie te listki i żołędzie mnie zauroczyły :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsame cuda powstały....pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystko bardzo mi się podoba,ale te filcowane żołędzie są rewelacyjne
OdpowiedzUsuńPóźno bo późno, ale jestem;) Piękne brązy! Najbardziej zachwycam się żołędziami, ale i pozostałe prace są rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)