w tym miesiącu wszystkie artystki-kolorystki bawią się kolorem śliwkowym.
Zabawa oczywiście ma miejsce u Danusi.
Osobiście za śliwkami nie przepadam, ale kolor śliwkowy (fioletowy) uwielbiam,
Posiadam sporo ciuchów w tym kolorze i dobrze się w nich czuję :)
Bardzo podobają mi się połączenia fioletu z żółtym, ale tym razem było to "zabronione" zestawienie kolorów, dlatego pracę wykonałam z dwóch odcieni koloru fioletowego.
A dlaczego taki tytuł posta, bo jest to moje trzecie biscornu, czyli mówiąc po mojemu poduszeczka na igły i szpilki.
Oczywiście jeszcze nie jestem w 100% zadowolona z efektu, ale idzie mi coraz lepiej i pewnie jeszcze parę takich poduszeczek powstanie.
Zrobiłam jej pętelkę do powieszenia, w środku wypchana zwykłą watą.
A teraz trochę zdjęć, bo jak zwykle fiolet nie chciał być prawdziwym fioletem - haha :)
To już tylko odwiedzę Stefana i mogę spokojnie czekać na nowy kolorek :)
Pozdrawiam cieplutko.
No właśnie, kto wymyśla te pokręcone nazwy, że później człek se tylko jęzor musi łamać , po polsku - igielnik - cudny jest, choć w tym świetle to do fioletu nie podobny, ale wierzę na słowo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bardzo ładny igielnik:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJaki ładny. Chyba szkoda byłoby mi wbijać w niego igły i szpile.
OdpowiedzUsuńFajny igielniczek Aniu zrobiłaś. Tych akcesoriów u rękodzielniczek nigdy za dużo, zawsze są potrzebne.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwa kobieta już ma kolorek zaliczony, a ja daleko jeszcze w polu :) Bardzo łądnie wygląda biscourn w tych kolorkach :)
OdpowiedzUsuńWyszedł cudnie, bardzo podobają mi się kolory :)
OdpowiedzUsuńNieźle pogięty igielnik, bardzo ciekawa forma. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńJa też bym sobie język w supeł zawiązała zanim bym wymówiła tę fachową nazwę...
OdpowiedzUsuńTeż wolę nasze rodzime nazewnictwo...Igielnik pierwsza klasa Aniu :)
Spisałaś się na medal :)
Pozdrawiam Cię bardzo miło :)
Zawsze miałam ochote na zmajstrowanie sobie takiej poduszeczki , ale cos mi sie nie składało. A Tobie wyszła super, i myslę że Stefan przyjmie ją z ochotą :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Igielnik wyszedł prześlicznie :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńIgielnik rewelacyjny! A co do zdjęć, proponuję pobawić się ustawieniami balansu bieli w aparacie, może to coś da i kolory będą bardziej realne:)
OdpowiedzUsuńPiękny igielnik i super wygląda ten hafcik :) Ze zdjęciami też się męczyłam, więc łączę się w bólu ;)
OdpowiedzUsuńAniu śliczny ten igielnik i piękny hafcik,śliwkowy kolor też wypatrzyłam mimo tych fotek niezbyt oświetlonych .A co do nazwy wolę nasz ojczysty język niż te bis...coś tam aż można się zająkać wymawiając nazwę .
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana :)
Cudny jest! :) Podziwiam wzór - dla mnie czarna magia zrobić coś takiego samemu, a to wyszło naprawdę super! :))
OdpowiedzUsuńPięknie wyszedł igielnik i to wyszywany, super! A dodatkowo ten niespotykany kształt nadaje igielnikowi oryginalność :)
OdpowiedzUsuńIgielnik fantastyczny. Taki w starodawnych klimatach. Super!
OdpowiedzUsuńPiękna poduszeczka na igiełki! Piękny wzorek.
OdpowiedzUsuńPiękny igielnik,aż żal go kłuć;) Bardzo lubię takie geometryczne wzorki haftów, pewnie też sie jakoś nazywają ale na hafcie się nie znam kompletnie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŁadna poduszeczka na igły. Zawsze mi się taka biscomu podobała. Jeszcze moja Babcia taka miała, sama też zrobiła:)
OdpowiedzUsuńOj jaki on ci piękny, tez by mi się przydało taki zrobić, tylko czasu mało... oj mało! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny! Dawno temu dostałam podobny od koleżanki i jestem nim zachwycona!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
piękne biscornu:)
OdpowiedzUsuńPiękny igielnik! :)
OdpowiedzUsuńCudowny igielnik mmmmm...... rozmarzyłam się :-)
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalna forma , ale właśnie dla tego śliczna!
OdpowiedzUsuńJaki oryginalny igielniczek Aniu! Ślicznie go zrobiłaś, wygląda bardzo ozdobnie.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Świetne biscornu :)
OdpowiedzUsuńKarteczka dotarła:) Ładny igielnik. Powodzenia w wyzwaniu!
OdpowiedzUsuńNo i tak lubię: wszyscy znają tę trudną nazwę, ale mówią po polsku - czyli igielnik, igielniczek. I tak trzymajcie dziewczyny. Aniu, fajniutki Twój igielniczek zwany biscornu:))
OdpowiedzUsuńCiągle mi sie marzy taki śliczny igielnik - ale zawsze jest coś ważniejszego do zrobienia i plątają sie te moje szpileczki w starych poduszeczkach. Bardzo ładnie wzór pasuje do kształtu.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękności! Podziwiam! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚwietny igielnik pozdrawiam☺
OdpowiedzUsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuńŚliczny igielnik :)))
OdpowiedzUsuń