Witajcie :)
Jak Danusia ogłosiła kolorek na maj, to od razu wiedziałam co zrobię. I nawet dosyć szybko zrobiłam, ale wykończenie po prostu mnie wykończyło - haha :)
Ale już wszystko się udało i spokojnie (oczywiście na ostatnią chwilę) mogę prezentować mojego tworka.
Ale najpierw dla porządku banerek naszej super zabawy
Kolorek marchewkowy (jak większość kolorków) lubię, ale w garderobie to go za wiele nie mam - haha :) Pewnie kilka dodatków i biżutków by się znalazło :)
A marchewkę to nawet lubię np ugotowaną z groszkiem, lub surową utartą razem z jabłuszkiem, albo soczek marchewkowy... mniam :)
No to już teraz mogę pokazać co zmalowałam tym razem.
Ta dam, oto moja serwetka wykonana haftem richelieu w obowiązującym kolorze.
Jestem bardzo zadowolona, że ją skończyłam, bo jest to jeden z wielu moich ufoków, które leżą pozaczynane i nie ma komu ich skończyć :) No to jeden jest skończony !
Teraz tylko zamelduję się u Stefana :)
Pozdrawiam cieplutko i od jutra zabieram się za kolejny kolorek - haha :)
W liceum w internacie koleżanki uczyły mnie tego haftu, ale już zapomniałam. Serwetka wyszła piękna!
OdpowiedzUsuńświetna serwetka
OdpowiedzUsuńja tak nie potrafię- śliczna
OdpowiedzUsuńAniu, kocham, uwielbiam i podziwiam! Jestem bowiem wielką fanką haftu richelieu, choć moje umiejętności w tym temacie równają się "mniej niż zero":)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Aniu ! Uwielbiam haft Richelie kiedyś sama nawet wyszywałam. Serwetkę zrobiłaś przecudną i ten kolor jest też ładny - Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńSliczna serwetka
OdpowiedzUsuńPrzepiękna serweta! Podoba mi się haft Richelie, kiedyś próbowałam się z nim zmierzyć, ale jednak to nie dla mnie;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Aniu szacun wielki ta serwetka jest przepiękna , A i zdjęcia wyszły Ci cudnie. Ja jestem nią zauroczona.
OdpowiedzUsuńJest prześliczna Aniu i niezwykle dekoracyjna. Zdolniacha z Ciebie!
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Jeszcze niedawno moja mama haftowana podobne
OdpowiedzUsuńPiękna, pozdrawiam
Aniu!Cudna, nasuwająca wspomnienia z dzieciństwa, serwetka.
OdpowiedzUsuńJa mam taką, wiekową serwetę:) Haftowana przez Babcię też pomarańczowymi nićmi. Jest większa i nieco jajowata, ale kwiaty takie same! Przykładam do niej wielką wagę, to wspaniała pamiątka.
Pozdrawiam cieplutko.
Śliczna i bardzo precyzyjnie zrobiona...
OdpowiedzUsuńPatrzę i napatrzyć się nie mogę...
Pozdrawiam :-)
Przepiękna serwetka,bardzo podziwiam nie tylko wykonanie,ale i to że tak szybko ją wyhaftowałaś,bardzo zdolna z Ciebie Kobietka
OdpowiedzUsuńŚwietna serwetka, mnie tez kojarzy się z dzieciństwem i domem rodzinnym. Pozdrawiam Cię Aniu:))
OdpowiedzUsuńWszystkie prace są niebanalne i eleganckie, jestem pod ogromnym wrażeniem i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńŚliczna!
OdpowiedzUsuńO rany Aniu, mowę mi odjęło. Serwetka jest cudna. Podziwiam, oj podziwiam :)
OdpowiedzUsuńAniu serwetka śliczna ,od razu przypomniały mi sie czasy kiedy ja haftowałam tym haftem .Nawet mam chyba podobną ,tez wykończoną marchewkową mulinką .
OdpowiedzUsuńA teraz czekam co tam wymyślisz na kolejny kolorek .
Buziole
Piękna serwetka super połączenie kolorków :-)
OdpowiedzUsuńPrześliczna serwetka w bardzo energetycznych kolorach. Jakby położyć na niej kubek z gorącym napojem, to sam jej kolor by go grzał.
OdpowiedzUsuńŚliczna serwetka! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń